Powstała pierwsza miejska elektrownia wodna w Warszawie [zdjęcia]

Energia odnawialna w miastach jest niezbędna. Np. w Wiedniu powstają elektrownie obywatelskie w oparciu o wykorzystanie OZE – jest ich już pond 30. U nas , w królestwie węgla (przez nieporozumienie nazwanego „czarnym złotem”), panele fotowoltaiczne czy mikrowiatraki to wciąż w miastach bardziej wyjątek niż świadoma polityka władz lokalnych. Dlatego cieszy, że w Warszawie powstała pierwsza miejska elektrownia wodna. Czy będą kolejne?  

Jeszcze niedawno Potok Służewiecki (zwany przez lokalsów Smródką…)  i jego najbliższe okolice przed przekroczeniem ul. Puławskiej w Warszawie nie były atrakcyjnym miejscem dla mieszkańców. Taka czarna dziura w tkance miasta, w którą praktycznie nikt się nie zapuszczał. Na zdjęciach z serwisu www.mapa.um.warszawa.pl porównanie tego terenu w 2014 i 2018 wygląda tak:

Ostatnio, w wyniku kompleksowej rekultywacji tego zaniedbanego terenu powstało interesujące miejsce. Po pierwsze spiętrzono wodę i powstało całkiem spore jeziorko. Do tego pojawiły się alejki spacerowe, ławki, ścieżki dla rowerów (wraz z przejazdem pod ulicą Puławską – o co stołeczni rowerzyści walczyli od co najmniej dekady), pomost. Miejsce od razu stało się lokalną atrakcją i zaczęło przyciągać nie tylko okolicznych mieszkańców.

Pierwsza miejska elektrownia wodna w Warszawie

Jednak najciekawszym elementem zmian jest co innego – niewielka elektrownia wodna usytuowana przy wypływie Potoku Służewieckiego z jeziorka. To pierwsza miejska elektrownia wodna w Warszawie. Elektrownia będzie w zarządzie Zarządu Zieleni m.st. Warszawy (zarządcy Parku Służewieckiego). Prąd będzie przekazywany do sieci innogy. Póki co elektrownia jest na ręcznych próbach. Na stałe zostanie włączona najwcześniej w lipcu, gdy zostanie zamontowana automatyka sterująca.

Mała Elektrownia Wodna ma charakter edukacyjny, a wizualizacja jej pracy będzie przedstawiona na zewnętrznym ekranie. Będą na nim wyświetlane m.in. dane o wyprodukowanej i oddanej do sieci ilości energii elektrycznej, informacje o poziomie wody. Instalacja pozwoli zaobserwować, jak przelewająca się przez turbinę ślimakową woda napędza, poprzez przekładnie, asynchroniczny generator.

Miasto planuje przygotowanie konspektu lekcji o odnawialnych źródłach energii, wykorzystującego przykład elektrowni. Tego typu lekcje będą mogły odbywać się już po wakacjach.

Ile kosztowała elektrownia?

Turbina oraz montaż kosztowały 150 tys. zł. Do tego dochodzi jeszcze ok. 70 tys. zł na systemy automatycznego sterowania, ogrodzenie, monitoring, ekrany z wizualizacjami pracy elektrowni i danymi nt. produkowanego prądu.

Czy będą kolejne hydroelektrownie?

Według informacji uzyskanych w mieście, nowe realizacje będą rozpatrywane po analizie możliwości podpiętrzenia wody na innych ciekach wodnych. Na dziś brak jest danych o możliwościach realizacji innych tego typu inwestycji. Być może mieszkańcy podążą z podpowiedziami dla władz miasta, np. w ramach budżetu partycypacyjnego, który w stolicy przełamał już wiele mitycznych „nie-da-się”.

Dane techniczne

Hydrodynamiczna turbina ślimakowa ST 880-4700 – compact:

• Turbina ślimakowa
  • Przepływ Q = 200 l/s – Spad H = 1,74 m
  • Nachylenie wirnika ß = 22-30°
  • Moc generatora P = 3,0 kW, napięcie 400V, 50 Hz
  • Średnica wirnika ślimaka D = 880 mm
  • Ilość łopat 3
  • Moc na wale turbiny PT = 2,39 kW
  • Moc na zaciskach generatora PG = 2,09 kW
  • Przekładnia + generator (elektroprzekładnia):
• Producent: Siemens
  • 3-stopniowa
  • Przewidywana żywotność minimum: 80 000 godzin
  • Zawiera kontrolę poziomu oleju
• Podstawowe parametry:
  • 400V
  • 3-fazowy
  • 4
  • z uziemieniem
  • 50Hz
• Tolerancja:
  • zasilania: SF = 1.15
  • częstotliwości: +/- 2% (typ A zgodny z IEC 60034-1)
  • Maksymalna moc generatora (praca ciągła MC) jest większa o 15% od maksymalnej mocy turbiny osiąganej w optymalnych warunkach pracy
  • Przewidywana żywotność minimum: 80 000 godzin
• Dodatkowo :
  • Klapa awaryjna z układem hydraulicznym