System Skuterów Miejskich Scroot
Blog Mobilność Warsaw Smart City Wywiady

Michał Michalak ze Scroot-a: Pilotaż zakończył się dużym sukcesem [wywiad]

Niedawno testowałem korzystanie z usług firmy Scroot, wypożyczającej skutery na minuty w Warszawie (relacja z testów). Dziś – kilka dni przed zakończeniem sezonu skuterowego – zapraszam do lektury rozmowy z Michałem Michalakiem, właścicielem Systemu Skuterów Miejskich Scroot.

*   *   *

Bartosz Dominiak /Smart City Blog/: W tym roku uruchomiliście w Warszawie wypożyczalnię skuterów na minuty. Skąd pomysł na taki biznes? Czytając gazety, można dojść do wniosku, że Polacy kochają samochody, ewentualnie rowery na wycieczkę do lasu, a tu Scroot proponuje skutery na minuty jako pełnoprawny środek transportu w mieście.

Michał Michalak /Scroot/: Pasjonuję się nowymi technologiami i tworzeniem praktycznych usług dla ludzi przy ich wykorzystaniu. Miasta są coraz bardziej zatłoczone, coraz więcej czasu spędzamy na tym żeby dostać się z miejsca A do B – wpływ mają na to korki na ulicach oraz problemy związane ze znalezieniem miejsca parkingowego. Kolejna kwestia to zmiany dotyczące myślenia o własności i optymalnym wykorzystaniu zasobów – coraz częściej ludzie wolą użytkować niż kupować, jak również oczekują tego, że zasoby będą wykorzystywane optymalnie, czyli będą służyły dużej grupie ludzi – to już jest trend globalny.

Scroot przyświecają wszystkie te idee, dlatego też projekt wcieliłem w życie.

System Skuterów Miejskich Scroot Nie mogę nie zadać tego pytania. Dlaczego zdecydowaliście się na skutery na paliwo, a nie na skutery elektryczne, gdy wszędzie dookoła mówi się o elektromobilności?

Zdecydowaliśmy się na skutery spalinowe przede wszystkim ze względu na osiągi dostępne dla tego typu pojazdów. Chodzi tutaj o prędkość z jaką możemy się przemieszczać oraz dystans, który możemy pokonać po uzupełnieniu nośnika energii.

To prawda, że dużo mówi się o elektromobilności, coraz większa jest oferta producentów tego typu pojazdów, a same pojazdy elektryczne charakteryzują się coraz lepszymi parametrami, dlatego w przyszłości będziemy uzupełniać system o pojazdy elektryczne – na dzień dzisiejszy pojazdy, które wybraliśmy sprawdzają się bardzo dobrze.

Po pierwszym sezonie działania na rynku warszawskim na pewno już dobrze wiecie, jaki jest statystyczny użytkownik Scroota, jak często i kiedy korzysta ze skutera, na jak długie trasy wybiera tę formę transportu. Kim jest użytkownik skuterów Scroota?

Największą grupą użytkowników stanowią osoby między 21 a 40 rokiem życia, w dużej mierze są to pracownicy korporacji, którym zależy na szybkim dojeździe do i z pracy. Najwięcej wypożyczeń spółka odnotowała wśród osób pracujących w zagłębiu biurowym na Służewcu, w okolicach budynków biurowych na Woli, Ochocie. Użytkownicy – jak wynika z naszych ankiet – korzystali ze skuterów, by ominąć korki, nie chcieli szukać miejsc parkingowych, chcieli uniknąć dodatkowych opłat za miejsce postojowe.

Drugą grupą klientów były osoby, które są zafascynowane wszelkimi nowinkami technologicznymi, dla których innowacje to codzienność, chleb powszedni. W tym przypadku nasi klienci byli ciekawi nowej usługi, skorzystali ze skuterów i chwalą sobie nowy sposób poruszania się po Warszawie. Duży odsetek użytkowników to osoby, które wpisują się w ideę „sharing economy” – użytkowanie bez posiadania (podobna zasada, jak przy rowerach Veturilo). Scroot powstał właśnie z przekonania o tym, że więcej osób będzie jeździć skuterami, gdy nie będą musiały ich kupować.

Kolejna grupa użytkowników to osoby udające się na spotkania służbowe w miejsca, gdzie jest kłopot ze znalezieniem miejsca postojowego. Skuter sprawdzał się w tej kwestii idealnie. Nie zawiedli fani dwóch kółek, którzy od lat poruszają się motocyklami czy skuterami. Wielu z nich wypożyczało skuter kilka razy w tygodniu i wyjeździło kilkaset kilometrów naszymi skuterami. Liderzy przekroczyli 1 tys. km w ciągu całego sezonu.

System Skuterów Miejskich ScrootWasze skutery na minuty są wystawione nie tylko na próbę użytkowników, ale też przypadkowych osób. Czy mieszkańcy Warszawy mają wystarczająco dużo szacunku do pozostawianych bez opieki i bez zabezpieczenia fizycznego skuterów? Czy zdarzały się nieprzyjemne sytuacje, np. próby kradzieży czy wandalizmu?

Po sezonie możemy powiedzieć, że tak – mieszkańcy Warszawy mają szacunek do naszych pojazdów. Zdarzały się próby kradzieży oraz drobne zniszczenia, ale skala tych zjawisk była znikoma i nie wpłynęła na działalność naszej firmy.

Pierwszy rok działania Scroota to było zbieranie doświadczeń. Czy pozwalają one myśleć pozytywnie o rozwoju w przyszłym roku? Planujecie zwiększyć liczbę skuterów? Inne miasta?

Plany na przyszłość mam bardzo ambitne. W tym roku usługa miała charakter pilotażowy i muszę przyznać, że pilotaż zakończył się dużym sukcesem. W przyszłym roku chciałbym zwiększyć flotę pojazdów w Warszawie co najmniej czterokrotnie, jak również uruchomić usługę w innych miastach. W tym celu poszukuję inwestorów i partnerów do realizacji tych planów. Chcę, by za kilka jeździło kilka tysięcy skuterów z logo Scroot po polskich i zagranicznych miastach.

Charakter systemu sprawia, że usługę możemy skalować globalnie – o tym już dzisiaj myślę, bowiem sektor „Shared Mobility” rozwija się na całym świecie bardzo dynamicznie.

Dziękuję za rozmowę.